skip to main |
skip to sidebar
Rozdział 1
- Mamo! - krzyknęłam wpadając do domu jak burza przewracając przy tym stojak na parasole.
- Co się tak drzesz, pali się? - usłyszałam głos mamy dochodzący z kuchni i tam też się skierowałam.
- Szkoła organizuje wycieczkę do Bristolu! Mogę jechać? Mogęęę? Mogęęęęę?
- Przecież byłaś tam na ostatniej wycieczce, po co jeszcze raz?
Przez głowę przeleciało mi tysiąc myśli. Ona wie. Głupku, skąd niby miałaby wiedzieć? Czytała twój pamiętnik. Idiotko! Zamknij się i wymyśl jakąś dobrą wymówkę. A pamiętnik dobrze jest schowany, nie znajdzie go.
- Nie widzieliśmy tej szkoły. Jak ona się nazywa? Harrow? - załgałam bez zająknięcia. Przecież Harrow jest w Londynie, kretynko. Ale ona tego nie wie!
- No dobrze. A ile taka wyprawa kosztuje? No mam nadzieje, ze będzie to bardziej edukacyjne, niż to wasze ostatnie latanie po sklepach. - I widzisz? Po co jej wszystko mówisz? Bo jest moją matką? Szaleje już do końca. Gadam sama ze sobą!
To prawda. Ostatnia wycieczka do Bristolu polegała na lataniu po sklepach podczas gdy uśmiech nikł widząc ceny.
- Kosztuje 150 funtów. No i dodatkowo przydała by się jakaś kasa na pamiątki - im więcej tym lepiej.
Mama odwróciła się doprawiając zupę. Na moment przykro mi się zrobiło, że ją okłamuje, ale potem przypomniałam sobie, że młodość jest od tego żeby się bawić i ryzykować. Przykleiłam ten mój sztuczny uśmiech, wzięłam jabłko i butelkę z wodą po czym usiadłam na blacie wyspy kuchennej czekając na reakcje mamy.
Po dłuższej chwili ciszy, którą przerywało tylko bulgotanie zupy i obijanie się metalowej łyżki o dno garnka, mama odwróciła się i powiedziała to co najbardziej nie chciałam usłyszeć.
- Porozmawiaj z tatą. - Nawet i ten sztuczny uśmiech zniknął mi z twarzy. Pożegnaj się z planami. Masz racje, Sumienie. Jego nie potrafiłam okłamać. Jak tak patrzył na mnie tymi brązowymi tęczówkami zżerała mnie od środka potrzeba mówienia prawdy.
Wtem do głowy przyszła mi genialna myśl. Geniusz!
- Nie mogę. Umówiłam się dzisiaj z Grace na wspólną powtórkę materiału, wrócę dopiero przed 10, więc nie będę miała szansy nawet spotkać taty.
- No tak, nauka na pierwszym miejscu. Tylko nie myśl, że będę go przekonywać. Jak powie 'nie' to znaczy 'nie' - pogroziła mi palcem i wróciła do gotowania.
Nie powinnam tak kłamać... Zła dziewczyna! Mówiłam zamknij się, Sumienie!
Zeskoczyłam z blatu i ruszyłam do swojego pokoju.
- Dziękuję, mamuś! - krzyknęłam przez ramie zamykając za sobą drzwi.
Uśmiechnęłam się sama do siebie i podeszłam do biurka. Zgarnęłam wszystkie rzeczy z blatu do torby szkolnej, lecz przez moją nieuwagę coś spadło na dywan. Była to samodzielnie zrobiona książka z moimi ulubionymi cytatami, zapiskami, fraszkami. Podniosłam ją i otworzyłam na pierwszej lepszej stronie. Na samej górze, małymi literkami było napisane 'Trzeba kłamać, by robić to, na co się ma ochotę'. Ze złością zamknęłam zeszyt i wrzuciłam go na samo dno torby. Czy to wszystko musiało mi przypominać o prawdopodobnie największym kłamstwie w moim życiu? Czułam się tak jakby cały wszechświat był nastawiony przeciwko mnie. Może źle robię?
Sama już nie wiedziałam.
____________________________________________________________________
I jak? Proszę nie bić :DD
A, i dedykuje ten rozdział Klaudii, bez Ciebie nie zaczęłabym pisać :)
Proszę o komentarze.
Podoba mi się. Zapowiada się ciekawie :) Będziesz mnie informować o nowościach na tt? @Darija_S ;)
OdpowiedzUsuńJasne :) chyba aż stworze specjalnego tt zeby powiadamiać o nowościach:) I dziękuję za komentarz!
UsuńZajebiste :) czekam na następny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział *o*
OdpowiedzUsuńChcę już następną część!!
Buziaki ;**
Jak na razie nie mogę stwierdzić o akcji, bo to dopiero początek, ale powiem, że ciekawie piszesz! :)
OdpowiedzUsuńTak samo, jak koleżanka wyżej, mogłabym prosić o informowanie mnie o nowych rozdziałach na tt? --> @HarryIFindYou :)
Zajebisty rozdziaaaał *u* Dobra, mam kompleksy :D
OdpowiedzUsuń